Dla większości narciarzy i snowboardzistów zabawa na stoku jest najważniejsza, a wyniki sportowe są drugorzędne. Ale oczywiście rywalizacja z innymi amatorami ma również pewien urok dla sportowców rekreacyjnych. W wielu renomowanych ośrodkach sportów zimowych w Alpach można wziąć udział w tak zwanych wyścigach Volksskirennen. Tutaj amatorzy i początkujący mogą zasmakować rywalizacji. Jedno jest pewne: zabawa jest najważniejsza w wyścigach tego typu. SnowTrex prezentuje najbardziej znane wyścigi narciarskie dla amatorów w Niemczech, Austrii, Włoszech i Szwajcarii. Masz przypięte narty i założone gogle? Więc zaczynajmy: 3 – 2 – 1 – GO!
Der Weiße Ring (Lech am Arlberg, Austria)
Der Weiße Ring to wyścig narciarski wielkich superlatyw. Jest to najdłuższy wyścig narciarski na świecie i jest również uważany za jeden z najbardziej wymagających. Na nartach pokonuje się 5500 metrów wysokości na łącznym dystansie 22 km. Podczas sześciu przejazdów wyciągiem można wziąć krótki oddech, ale mimo to powinno się być w dobrej formie fizycznej i mieć dobrą kondycję. Trasa łączy miejscowości Lech, Zürs, Zug i Oberlech i istnieje już od ponad 60 lat. Podczas gdy w tamtych czasach trasa była pokonywana na tradycyjnych drewnianych nartach, dziś zawodnicy są wyposażeni w nowoczesny sprzęt. Jednak zabawa i wyzwanie nie zostały utracone przez lata. Entuzjaści sportów zimowych mogą spodziewać się dwóch platform widokowych, które zachęcają do zatrzymania się na chwilę i podziwiania malowniczych widoków. Oczywiście Der Weiße Ring to nie tylko zjazd na nartach w ramach wyścigu, a entuzjastom sportów zimowych spędzającym urlop narciarski w regionie poleca się zapoznanie z legendarną trasą.
Allalin Rennen (Saas-Fee, Szwajcaria)
Wyścig Allalin Rennen to wydarzenie z długą tradycją, które odbyło się już prawie 40 razy w Saas-Fee w Szwajcarii. W 1946 roku 12 odważnych narciarzy po raz pierwszy rozpoczęło legendarny zjazd, ale tylko pięciu dotarło do mety. W dzisiejszych czasach stok jest oczywiście dobrze przygotowany do wyścigu, więc uczestnicy nie muszą się obawiać. Niemniej jednak nie należy lekceważyć stoków, ponieważ są one wymagające zarówno dla profejonalistów, jak i amatorów. Start znajduje się u podnóża Allalin Horn na imponującej wysokości 3500 metrów. Meta zjazdu z lodowca znajduje się w Saas-Fee. Wysokość 1800 metrów jest pokonywana na łącznym dystansie 8,5 km. Strome zbocza przeplatają się z krótkimi ślizgami i wymagają absolutnej kontroli nad nartami lub deską. Najodważniejsi zawodnicy osiągają czasem prędkość ponad 140 km/h. Oczywiście prędkości te nie są wartością, na którą powinni nastawiać się mniej doświadczeni entuzjaści sportów zimowych. Ci, którzy chcą jeździć na nartach bardziej rekreacyjnie, nie będą na pierwszym miejscu, ale będą mieli okazję w pełni cieszyć się zapierającą dech w piersiach górską panoramą.
Seilrennen (Hochfügen, Austria)
Wysoko nad Doliną Zillertal w Hochfügen, zimę od ponad 50 lat żegna się w tradycyjny i rodzinny spodób. Wyścig Hochfügener Seilrennen cieszy się legendarnym statusem i jest szczególnym rodzajem zawodów, w których koncepcja „wspólnoty” odgrywa wiodącą rolę. Profesjonaliści, młodzi sportowcy i ambitni amatorzy stają na linii startu i wspólnie pokonują trasę wyścigu. Szczególną cechą tego wydarzenia jest to, że trzej z jednej drużyny są połączeni liną. Podczas gdy profesjonaliści rywalizują w klasycznych kombinezonach wyścigowych, drużyny mogą również demonstrować swoją technikę w dirndlach, strojach myśliwskich lub innych przebraniach. Od 2019 r. wyścig linowy odbywa się na stoku Lamark w Hochfügen, dzięki czemu widzowie mogą cieszyć się dobrym widokiem na zawodników. Ponadto od teraz częścią trasy są również elementy ski crossu, które przynoszą spektakularne, a czasem także zabawne skoki. Dzieci i młodzież mają również możliwość wzięcia udziału i zdobycia pucharu w swojej grupie wiekowej. Imprezę na zakończenie sezonu uzupełni urozmaicony program poza stokami. Odwiedzający mogą spodziewać się imprez, koncertów, tradycyjnego pożegnania zimy i alpejskiego targu.
Hexenabfahrt (Belalp-Blatten, Szwajcaria)
Hexenabfahrt (wyścig czarownic) to prawdopodobnie najdziwniejszy wyścig w Szwajcarii. Legenda głosi, że wiedźma siała spustoszenie w Belalp. Aby upamiętnić jej ofiary, od ponad 30 lat amatorzy i profesjonaliści rywalizują ze sobą na Hexenabfahrt. Niektórzy zawodnicy przebierają się za czarownice i ścigają się, niemal lecąc, w dół doliny. Trasa jest momentami dość stroma, więc najszybsi uczestnicy mogą osiągnąć prędkość ponad 110 km/h. Start znajduje się na wysokości 3100 metrów, a meta na wysokości 1300 metrów. Na 12-kilometrowym zjeździe zawodnicy będą musieli wykazać się dobrą kondycją fizyczną, ale ponieważ w tym wydarzeniu zabawa jest zdecydowanie na pierwszym planie, czarownice mogą również z czystym sumieniem nie spieszyć się i delektować się specjałami i winem z regionu Alp Pennińskich na stacjach kulinarnych wzdłuż trasy. Ponieważ liczba uczestników jest ograniczona do 1000, zaleca się wcześniejszą rejestrację. Zaletą jest to, że na pewno będzie wystarczająco dużo czasu na stworzenie przerażającego i pięknego kostiumu.
Pitztal WildFace (Pitztal, Austria)
Pitztal WildFace nie jest klasycznym wyścigiem. Zawodnicy zjeżdżają na nartach indywidualnie i starają się osiągnąć jak najlepszy czas. Wyścig nie odbywa się jednak na idealnie przygotowanych stokach, ale w trudnym terenie na Mittagskogel, poza stokami terenu narciarskiego Rifflsee. Wydarzenie to odbywa się od 2014 roku w ramach Freeride World Tour i jest wydarzeniem Freeride World Qualifier. Oznacza to, że uczestnicy mogą zbierać punkty za swoje czasy, dzięki którym mogą w najlepszym przypadku zapewnić sobie miejsce startowe w głównych zawodach Freeride World Tour. „Każdy, kto jest w stanie opanować górę na nartach lub snowboardzie, może wziąć udział” – czytamy w warunkach uczestnictwa. Uczestnicy powinni być jednak świadomi, że wyścigi narciarskie off-piste zasadniczo różnią się od tych na stokach. Z jednej strony, dziewicze stoki Pitztal wymagają dużego doświadczenia i dobrej techniki. Z drugiej strony potrzebujesz naprawdę dobrej kondycji fizycznej i siły w nogach. Entuzjaści sportów zimowych, którzy byli już poza trasą, wiedzą, jak szybko uda zaczynają płonąć. Ci jednak, którzy odważą się na zjazd pełen adrenaliny, z pewnością zapamiętają ten bajeczny wyścig do końca życia.
Weißer Rausch (Arlberg, Austria)
Każdego roku pod koniec sezonu 500 narciarzy i snowboardzistów zbiera się w St. Anton am Arlberg, aby po wystrzale z pistoletu startowego jednocześnie zjechać do doliny z najwyższego punktu terenu narciarskiego Arlberg. Od Vallugi w dół do St. Anton, najlepsi narciarze potrzebują mniej niż osiem minut, większość nie schodzi poniżej dziesięciu. Z kolei narciarzom rekreacyjnym pokonanie 9-kilometrowej trasy (1350 metrów różnicy wysokości) zajmuje pół godziny. To najważniejsze wydarzenie przyciąga również huczną imprezą dla widzów.
Inferno-Rennen (Mürren, Szwajcaria)
Wyścig Inferno-Rennen, po raz pierwszy zorganizowany w 1928 roku przez „oszalałych na punkcie nart” Anglików, jest obecnie uważany za jeden z największych i najtrudniejszych wyścigów amatorskich w światowym narciarstwie. Liczba uczestników jest ograniczona do 1800 i co roku co najmniej tyle samo osób chcących wystartować musi zostać odrzuconych. Zróżnicowana, specjalna topografia sprawia, że ta 15,8-kilometrowa trasa w Mürren jest tak atrakcyjna. Dobrzy narciarze potrzebują około 45 minut na zjazd, zwycięzcy wyścigu mniej niż 15 minut.
Gardenissima (Val Gardena, Włochy)
Gardenissima na terenie narciarskim Seceda po słonecznej stronie Val Gardena to najdłuższy slalom gigant na świecie. Sześciokilometrowa trasa wymaga dobrej kondycji fizycznej. Czas przejazdu wynosi od co najmniej 3 minut 40 sekund do nieco ponad czterech minut. Na trasie, na której pokonuje się 1000 metrów różnicy wysokości, znajduje się 88 bramek. Wśród uczestników jest zawsze sporo gwiazd Pucharu Świata w narciarstwie alpejskim. Liczba uczestników jest ograniczona do 600.
Epic Skitour (Trentino, Włochy)
Od 2017 roku we włoskich dolinach Val di Fiemme i Val di Fassa odbywa się trzyczęściowy wyścig skitourowy „Epic Skitour”. Wszyscy skitourowcy, od amatorów po profesjonalistów, spotykają się w sercu zapierających dech w piersiach szczytów Dolomitów. Każdy, kto jest pełnoletni i może przedstawić zaświadczenie od lekarza sportowego o sprawności fizycznej, może zarejestrować się online. Do pokonania są 3 etapy. Wyścig zaczyna się od małego nocnego wyścigu na Alpe Cermis powyżej Cavalese. Trasa wyścigu prowadzi w połowie po zboczu, a następnie w górę przez otwarty teren. Tutaj trzeba pokonać różnicę wysokości wynoszącą 750 m. Drugiego dnia w planie jest wspinaczka na San Pellegrino w pobliżu Moeny. Słynna przełęcz w Val di Fassa osiąga wysokość 1919 metrów. Trasa do pokonania ma różnicę wysokości 795 m. Ostatni etap trzeciego dnia rozpoczyna się i kończy na Pordoijoch, drugiej najwyższej asfaltowej przełęczy w Dolomitach, o wysokości 2239 m n.p.m. Zaraz po starcie na biegaczy czeka stromy podbieg i różnica wysokości 980 m na całej trasie. To naprawdę wyczerpujący finisz, który zostanie nagrodzony sławą i chwałą. Obowiązuje jednak następująca zasada: tylko ci, którzy ukończą wszystkie trzy poszczególne etapy w określonym czasie docelowym, zostaną uwzględnieni w klasyfikacji końcowej. Zwycięzcy poszczególnych klasyfikacji otrzymają bogate nagrody pieniężne.
Masz ochotę spróbować swoich sił? W takim razie do biegu, gotowi, start!
